Będąc po służbie pospieszył z pomocą mężczyźnie
Policjant z częstochowskiej komendy miejskiej, który po zakończonej służbie wracał samochodem do domu, odnalazł starszego, wyziębionego mężczyznę, którego zaginięcie kilkanaście godzin wcześniej zgłosiła rodzina. Zdecydowane działania i natychmiastowa pomoc stróża prawa zapobiegły tragedii.
Policjantami jesteśmy także po zakończonej służbie. Przykładem tego jest sytuacja, która miała miejsce kilka dni temu. Policjant z Wydziału Ruchu Drogowego sierż. sztab. Damian Biernacki wracał po służbie do domu swoim samochodem. Było kilka minut po północy, a temperatura wynosiła 6 stopni Celsjusza. W pewnym momencie jadąc leśnym odcinkiem drogi zauważył idącego środkiem jezdni starszego meżczyznę. Nie zastanawiając się, postanowił z nim porozmawiać. Intuicja oraz doświadczenie zawodowe nie zawiodły. Błyskawicznie podczas rozmowy stróż prawa zorientował się, że mężczyzna ma zaniki pamięci, jest wyziębiony i nie wie gdzie się znajduje. Natychmiast zadzwonił na Policję i poinformował o całej sytuacji. Do czasu przyjazdu patrolu, ogrzewał go w swoim samochodzie. Jak się okazało, kilkanaście godzin wcześniej rodzina zgłosiła zaginięcie 67-latka.
Niska temperatura w nocy i stan zdrowia starszego mężczyzny mogły doprowadzić do tragedii. Na szczęście sierż. sztab. Damian Biernacki znalazł się w odpowiednim miejscu oraz czasie i pomógł mężczyźnie.