Dusza artysty ukryta pod mundurem
Zawód policjanta jest bardzo wymagający i na pewno nie jest on dla każdego. Służba w policji wymaga zaangażowania i poświęcenia. Oprócz satysfakcji, jaką przynosi, czasem też policjant musi się zmierzyć z sytuacjami trudnymi, tragicznymi czy niebezpiecznymi. Dlatego tak ważne jest posiadanie pozapolicyjnych pasji, by po służbie móc odreagować stres. Dla mł. asp. Piotra Kolasy najlepszą metodą jest pędzel, sztaluga i farby.
Zawód policjanta wymaga przede wszystkim odpowiednich predyspozycji. Każdy, kto decyduje się na wstąpienie w szeregi Policji, poświęca się dla niej i z pełnym zaangażowaniem wykonuje przydzielone zadania. Nie jest to jednak łatwy zawód. Poza ogromną satysfakcją, jaką daje, stróż prawa na co dzień ma do czynienia z wieloma czynnikami stresogennymi, które generowane są przez wydarzenia wstrząsające czy przykre. Począwszy od interwencji, w której ma kontakt z ofiarami przemocy, po informowanie bliskich o śmierci członka rodziny czy strach o życie i zdrowie swoje i innych osób wobec ataku nieobliczalnego agresora. Z uwagi na różnorodność sytuacji, z jakimi funkcjonariusz ma do czynienia, musi on znaleźć alternatywę dla nagromadzonych w trakcie służby emocji. Dlatego tak ważne w pracy policjanta jest posiadanie hobby, pasji, zainteresowań, które będzie mógł realizować w czasie wolnym od służby.
Dochodzeniowcowi z komisariatu II w Częstochowie w odreagowaniu i odnalezieniu spokoju pomaga rozwijanie zamiłowania do malarstwa. Jak wspomina mł. asp. Piotr Kolasa, zdolności odziedziczył po swoim ojcu, który pomimo częstych wyjazdów, zawsze znajdował czas na sztukę. Dzisiaj, kiedy on siada przed sztalugą, ma wrażenie, że "jego głowa jest wolna od wszelkich problemów życia codziennego, a życie całego domu zwalnia". W tym czasie rodzina bardzo go wspiera, z niecierpliwością oczekując efektów jego twórczości.
Jak sam mówi, „impulsy do tworzenia czegoś mają różne źródła (…) Najczęściej wynikają z chęci zamknięcia czegoś pięknego, unikatowego w ramy obrazu”. Tak powstał jego pierwszy obraz "Rzeka" w 1999 roku. Jego twórczość to „próba zmierzenia się z twórczością ulubionych malarzy i malarek, jak np. Pabla Picassa czy Tamary Łempnickiej”. Mł. asp. Piotr Kolasa jest również miłośnikiem bluesa, stąd pomysł na odtworzenie portretu z czarno-białej fotografii B. B. Kinga na płótnie. A jego obraz „Adam, jabłko i okulary” stanowił ilustrację do jednego z wierszy w tomiku poezji Janusza Burzyńskiego ps. "Burza".
Wiele z jego dzieł sztuki odbyło daleką podróż, by znaleźć nowe domy u rodziny i przyjaciół w różnych zakątkach świata, by, jak stwierdził „dawać im radość”.