Pijany kierowca ponownie trafił do aresztu
Policjanci z Komisariatu I Policji w Częstochowie doprowadzili we wtorek do sądu obywatela Łotwy, który w listopadzie 2018 roku spowodował kolizję i uciekł z miejsca zdarzenia, mając w wydychanym powietrzu blisko 1,6 promila alkoholu. 33-letni obywatel Łotwy został zatrzymany niedaleko miejsca zadarzenia. Podczas zatrzymania próbował uderzyć ratownika medycznego i naruszył nietykalność cielesną policjantów. Grozi mu do 3 lat więzienia.
W listopadzie 2018 roku kierujący Oplem najechał na tył innego pojazdu i próbował odjechać z miejsca zdarzenia. Poszkodowana przypuszczając, że kierujący może się znajdować w stanie po spożyciu alkoholu, próbowała go zatrzymać. Wtedy wjechał w nią autem, powodując ogólne potłuczenia i uciekł. 33-latek został zatrzymany ulicę dalej. Był agresywny i pobudzony. Szarpał ratownika medycznego i próbował go uderzyć, a podczas zatrzymania naruszył nietykalność cielesną policjantów. Mężczyzna trafił do aresztu na 2 miesiące.
W grudniu 2018 roku areszt zamieniono na poręczenie majątkowe i dozór policyjny ora zakaz opuszczania kraju. Obywatel Łotwy nie stosował się jednak do postanowień sądu i nie stawiał na dozór, dlatego na wtorkowym posiedzeniu sądu ponownie został zatrzymany i aresztowany na okres 14 dni. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.