Dzięki czujności listonoszki, starsze małżeństwo nie straciło swoich oszczędności
W ubiegłym tygodniu do jednego z mieszkań w centrum Częstochowy zapukali oszuści, podający się za pracowników wodociągów. Powiedzieli starszym ludziom, że przyszli oddać nadpłatę w wysokości 200zł. Zostali wpuszczeni do mieszkania. Gdyby nie wizyta listonoszki i jej racjonalne zachowanie, małżeństwo mogłoby stracić wszystkie oszczędności.
Do zdarzenia doszło tydzień temu w jednym z mieszkań w centrum Częstochowy. Do drzwi 88-letniego mężczyzny i jego 85-letniej żony zapukało dwoje młodych osób, podających się za pracowników wodociągów. Oszuści weszli do mieszkania pod pretekstem zwrotu nadpłaty widniejącej na rachunku lokatora. Gdy zostali wpuszczeni do mieszkania, rozpoczęli swój przestępczy proceder - poprosili lokatorów o odkręcanie kurków z wodą w łazience lub kuchni. Schemat działania oszustów jest zawsze podobny - jeden z przestępców przez cały czas "pilnuje" lokatorów, którzy są przekonani że sprawdzają szczelność instalacji wodnej, podczas gdy drugi ze sprawców plądruje dom w poszukiwaniu cennych przedmiotów i pieniędzy. Na szczęście złodziejom nie udało się okraść seniorów, bo w drzwiach stanęła listonoszka, która przyniosła mieszkańcom rentę. Spytała kim są osoby, które odwiedziły znane jej małżeństwo i poprosiła o okazanie legitymacji przedsiębiorstwa, w którym są zatrudnieni. Wtedy oszuści wybiegli z mieszkania.
88-latek przypomniał sobie po całym zdarzeniu, że prawdopodobnie ta sama kobieta kilka dni wcześniej była u nich w mieszkaniu prosząc o pieniądze na leczenie chorego dziecka. Gdy mężczyzna odmówił pomocy z uwagi na brak pieniędzy, kobieta od razu wyszła.
Policjanci ostrzegają!
-
Pracownicy wodociągów oraz pogotowia wodno-kanalizacyjnego posiadają ubrania robocze i poruszają się oznakowanymi pojazdami. Są też zobowiązani do posiadania przy sobie legitymacji służbowych.
-
Nie wpuszczajmy do naszych domów obcych osób bez upewnienia się kim są - każdorazowo należy żądać okazania legitymacji służbowej oraz tefonicznie potwierdzać niespodziewaną wizytę dzwoniąc do przedsiębiorstwa, w którym osoba ma pracować (dane kontaktowe znajdują się na książeczkach płatniczych lub można wyszukać w sieci internetowej).
-
Apelujemy zwłaszcza do osób młodych – informujmy naszych rodziców i dziadków o tym, że są osoby, które mogą chcieć wykorzystać ich życzliwość. Powiedzmy im jak zachować się w sytuacji kiedy ktoś zapuka do drzwi podając się za policjanta, pracownika wodociągów czy poczty. Warto też spisać numery telefonów do przedsiębiorstw, które najczęściej odwiedzają mieszkańców w ich domach i umieścić w widocznym miejscu. Zwykła ostrożność może uchronić przed utratą zbieranych latami oszczędności.