Uwierzył "pracownikom banku" - stracił 103 tysięcy złotych
W poniedziałek 1 września mieszkaniec Częstochowy odebrał połączenie telefoniczne od kobiety podającej się za pracownika banku. Rozmówczyni przekonała 58-latka, że ktoś próbuje go oszukać i musi postępować zgodnie z przekazywanymi przez nią wytycznymi. Mężczyzna zaufał i działał zgodnie z instrukcjami kilku „konsultantów”, wskutek czego stracił 103 tysiące złotych.
Do częstochowskiej komendy zgłosił się 58-letni mężczyzna, który zorientował się, że padł ofiarą oszustwa. Mieszkaniec Częstochowy poinformował mundurowych, że w poniedziałek w godzinach porannych odebrał połączenie telefoniczne od kobiety, która przedstawiała się jako pracownik banku, podając swój numer identyfikacyjny. Oświadczyła, że ktoś próbuje zaciągnąć kredyt w jego imieniu i jeśli będzie postępował zgodnie z wszystkimi przekazywanymi zaleceniami, to uniknie oszustwa. Mężczyzna był przełączany pomiędzy różnymi „konsultantami”, którzy informowali, aby cały czas pozostawał „na linii” i się nie rozłączał. Oszuści namówili go, żeby udał się do banku, gdzie zaciągnął kredyt na kwotę 103 tysięcy złotych. Całość pieniędzy została wypłacona gotówką. Mężczyzna zgodnie z otrzymywanymi na bieżąco wytycznymi miał pójść do wpłatomatu i za pośrednictwem kodów BLIK dokonywać kolejno wpłat. W sumie wykonał 28 takich transakcji. Mieszkaniec Częstochowy stracił 103 tysiące.
Kiedy po upływie 24 godzin nie otrzymał mailowej informacji o anulowaniu pożyczki, jak zapewniali, wówczas zorientował się, że został oszukany.
Wtedy powiadomił policjantów.
Jeśli otrzymasz podobną informację — nie reaguj, prawdopodobnie jest to oszustwo.
Oszuści, stosując metodę „na pracownika banku”, są w stanie przejąć dostęp do konta bankowego i środków na nim zgromadzonych. Przestępcy nie muszą wykorzystywać specjalistycznego oprogramowania do kradzieży danych lub pieniędzy. Sprawcy, manipulując, nakłaniają ofiary przestępstwa do podjęcia określonego działania. Bardzo często opierają się na emocjach, próbując wzbudzić u ofiary strach, pośpiech albo poczucie winy. Najważniejsze to by w takie sytuacji zachować spokój, zweryfikować informacje i nie podejmować pochopnych decyzji.