Chciała pomóc synowi a została oszukana. Policjanci apelują o czujność
Częstochowska Policja w ostatnim czasie otrzymała zgłoszenie o kradzieży pieniędzy na szkodę 76-letniej częstochowianki. W efekcie kobieta straciła ponad 20 tysięcy złotych. Apelujemy do mieszkańców naszego miasta i powiatu o wzmożoną czujność i radzimy jak nie paść ofiarą przestępców.
Sposób działania oszustów jest podobny. Działają pod legendą policjanta, członka rodziny, prokuratora, lekarza i wyłudzają pieniądze pod pretekstem udziału w różnych akcjach albo podszywają się pod osobę bliską, która potrzebuje pieniędzy na pokrycie kosztów leczenia. Pamiętajmy, że prawdziwi policjanci nigdy nie zwracają się z prośbą o przekazanie jakichkolwiek pieniędzy. Takie sytuacje są dowodem na to, że mamy do czynienia z oszustami. Pomimo licznym akcjom profilaktyczno-edukacyjnym prowadzonym przez Policję oraz informacjom rozpowszechnianym przez media coraz więcej osób jednak ma świadomość tego, w jaki sposób działają sprawcy oszustw i jak nie stać się ich ofiarą. Niestety… 76-letnia częstochowianka uwierzyła, że telefon który otrzymała od lekarza jest wiarygodny, że jej syn potrzebuje pieniędzy na bardzo drogie leki w związku zakażeniem koronawiresem. W trakcie rozmowy została poinstruowana komu i w jaki sposób należy przekazać pieniądze. W efekcie miała do czynienia z oszustwem w wyniku którego straciła swoje oszczędności.
Najczęściej ofiarami tego rodzaju przestępstw są osoby starsze. Metoda działania oszustów w takich przypadkach jest bardzo podobna. Wyszukują odpowiednią osobę, po czym nawiązują z nią kontakt. Podają się za członka rodziny, wnuczka, prokuratora, policjanta lub pracownika służby zdrowia.
Apelujemy również do bliskich osób starszych - zadbajcie o bezpieczeństwo seniorów. Powiedzcie im o zagrożeniach, uczulcie na opisywane przestępcze techniki, z których korzystają oszuści. Porozmawiajcie ze swoimi rodzicami bądź dziadkami o czyhających na nich zagrożeniach ze strony takich osób. Wpłyńcie na osoby wam bliskie, by kontaktowały się z wami i w kontaktach z obcymi najpierw pytały was o radę.