Wiadomości

Zatrzymani sprawcy alarmu bombowego

Data publikacji 13.10.2013

Policjanci z Częstochowy zatrzymali dwóch sprawców fałszywego alarmu bombowego. 33-letni częstochowianin poprosił kolegę o przysługę, aby nie musiał zgłaszać się do sądu. 25-letni wspólnik mężczyzny " załatwił " sprawę telefonem z wiadomością o rzekomej bombie. Działanie sprawców spowodowało ewakuację około 500 osób , zaangażowanie wielu jednostek ratowniczych oraz wstrzymanie pracy sądu. Wczoraj decyzją sądu zostali tymczasowo aresztowani na 3 miesiące. Mężczyznom grozi do 8 lat więzienia

Policjanci z Częstochowy zatrzymali dwóch sprawców fałszywego alarmu bombowego. 33-letni częstochowianin poprosił kolegę o przysługę, aby nie musiał zgłaszać się do sądu. 25-letni wspólnik mężczyzny " załatwił " sprawę telefonem z wiadomością o rzekomej bombie. Działanie sprawców spowodowało ewakuację około 500 osób, zaangażowanie wielu jednostek ratowniczych oraz wstrzymanie pracy sądu. Wczoraj decyzją sądu zostali tymczasowo aresztowani na 3 miesiące. Mężczyznom grozi do 8 lat więzienia

W miniony czwartek około godziny 12.00 na centralę sądu zadzwonił mężczyzna, który poinformował o podłożonej w sadzie bombie. Ta informacja wstrzymała pracę sądu, ewakuowano około 500 osób. Do akcji zaangażowano wszystkie służby ratownicze. Sprawdzenia policyjnych pirotechników wykazały, iż był to fałszywy alarm. Jednocześnie policjanci z Komisariatu I Policji w Częstochowie pracujący nad sprawą szybko ustalali sprawców fałszywego zawiadomienia. Już następnego dnia policjanci zatrzymali 33-letniego Marcina B. i jego 25-letniego kolegę, Jakuba R. Mężczyźni byli nietrzeźwi. Jak się również okazało powodem działania sprawców było to, iż 33-letni mężczyzna chciał uniknąć sprawy w sądzie. O tej sytuacji powiedział koledze, który obiecał załatwić sprawę. Za wiedzą mężczyzny zadzwonił do sądu z wiadomością o podłożonej bombie. Zatrzymani, w sobotę usłyszeli zarzuty wspólnego działania polegającego na wywołaniu fałszywego alarmu bombowego. Wczoraj decyzją sądu zostali tymczasowo aresztowani na 3 miesiące. Teraz za ten czyn grozi im do 8 lat więzienia. Jednocześnie mężczyźni musza liczyć się z kosztami akcji służb ratowniczych, która szacuje się na kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Powrót na górę strony