Pijane matki
Tylko w miniony weekend policjanci zatrzymali dwie matki, które w stanie nietrzeźwości opiekowały się dziećmi. 31-letnia częstochowianka, mając ponad 1.8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu , spędzając czas przy zbiorniku wodnym " opiekowała " się 10-letnim synem i 4 letnią córką. Inna, 32-letnia częstochowianka, w mieszkaniu przy ulicy Armii Krajowej, w stanie upojenia alkoholowego - ponad 2.8 promila alkoholu, zajmowała się 2.5 miesięcznym dzieckiem.
Tylko w miniony weekend policjanci zatrzymali dwie matki, które w stanie nietrzeźwości opiekowały się dziećmi. 31-letnia częstochowianka, mając ponad 1.8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, spędzając czas przy zbiorniku wodnym " opiekowała " się 10-letnim synem i 4 letnią córką. Inna, 32-letnia częstochowianka, w mieszkaniu przy ulicy Armii Krajowej, w stanie upojenia alkoholowego, mając ponad 2.8 promila alkoholu, zajmowała się 2.5 miesięcznym dzieckiem.
20 sierpnia okolo godziny 13.00 policjanci udali sie do jednego z mieszkań przy ulicy Armii Krajowej w Częstochowie, gdzie według zgłoszenia nietrzeźwa kobieta opiekowała się 2.5 miesięcznym dzieckiem. Kobieta miała około 1.6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Dziecko przekazano pod opieke babci. Jak się jednak okazało, kobieta nadal spożywała alkohol i podczas już ponownej interwencji funkcjonariuszy, okazało się, iż zarówno ona jak i babcia są nietrzeźwe. Matka niemowlęcia miała ponad 2.8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Razem z babcią dziecka zostały zatrzymane. 2.5 miesięczne dziecko przekazano dalszej rodzinie. Kobieta i babka mogą odpowiedzieć za narażenie niemowlęcia na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia, za co grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.
Na taką samą odpowiedzialność naraziła sie inna 31-letnia częstochowianka, która niedzielne popołudnie spędzała nad zbiornikiem wodnym przy ulicy Zaciszańskiej w Częstochowie. Po powiadomieniu, funkcjonariusze przebadali częstochowiankę na zawartość alkoholu. Okazało się, iż ma około 1.8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. 10-letniego chłopczyka i 4-letnia córeczke przekazano pod opiekę ojcu.