Tatuś z promilami
Zarzut narażenia dzieci na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia usłyszał 33-letni częstochowianin, który posiadając ponad 2,5 promile alkoholu w wydychanym powietrzu "sprawował opiekę" nad 6-letnim synkiem i 4-letnią córeczką. O podejrzeniu, iż rodzic może być pijany, powiadomiły opiekunki jednego z częstochowskich przedszkoli. W takim bowiem stanie mężczyzna udał się z dziećmi na spacer i do pobliskiego lokalu z hamburgerami. Teraz, za taką opiekę grozi mu do 5 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło 9 stycznia około godziny 15.50 w częstochowskiej dzielnicy na północy miasta. Gdy 33 letni tata, 6-letniego chłopczka i 4-letniej dziewczynki przyszedł odebrać dzieci, przedszkolanki wyczuły alkohol. O swoich podejrzeniach poinformowały mundurowych. Policjanci znaleźli 33-letniego mężczyznę mocno pijanego. Badanie trzeźwości wykazało, iż ma ponad 2,5 promila alkoholu w organiźmie. W takim stanie, rodzic udał się z 6-letnim synem i 4-letnią córką na spacer oraz do lokalu na fast fooda. Mężczyzna usłyszał już zarzut narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia, za co grozi mu do 5 lat więzienia.